Jak członkowie ZPPHiU zareagowali na informację o przedłużeniu trzeciego lockdownu?
Marcin Ochnik, Prezes Zarządu Ochnik S.A.: Jest to dla nas decyzja niezrozumiała i niezgodna z wcześniejszymi zapowiedziami rządu, zwłaszcza że poziom zachorowań znacząco spadł.
Wciąż brakuje wystarczającego wsparcia dla firm, które w wyniku lockdownu ponoszą znaczne straty. Trzeba pamiętać, że koszty wynagrodzeń stanowią tylko część naszych kosztów całościowych.
Jakie nastroje panują wśród właścicieli firm zrzeszonych w ZPPHiU?
Jako członkowie ZPPHiU czujemy się oszukani. Zgodnie z zapowiedziami PRCH w sprawie odszkodowań od Skarbu Państwa, my również rozpoczynamy konsultacje z renomowanymi kancelariami prawnymi w temacie rekompensat za zamknięcie. Czujemy się dyskryminowani. Państwo polskie powinno równo i sprawiedliwie traktować wszystkie branże, a tymczasem zabrało nam dostęp do rynku poprzez zamknięcie CH, w obrębie których funkcjonujemy. Sklepy odzieżowe, obuwnicze i jubilerskie w CH są zamknięte, natomiast sklepy z dodatkami do domu, księgarnie, fryzjerzy i wiele innych pozostaje otwartych. Nie można tego nazwać równym dostępem do rynku.
W jakiej kondycji są firmy zrzeszone w ZPPHiU? Czy dysponuje Pan danymi, ile z nich może nie przetrwać tego kryzysu?
Większość firm jest w bardzo złej kondycji, mamy problemy z utrzymaniem płynności finansowej. Myślę, że finalnie wiele firm tego nie przetrwa. Przewiduję, że w połowie roku kilka polskich firm rodzinnych może ogłosić upadłość lub sanację. Sytuacja jest tragiczna.
Jak zamierzają sobie Państwo radzić, aby utrzymać funkcjonowanie firmy?
Mamy możliwość prowadzenia sprzedaży online i dodatni wynik finansowy z poprzednich lat. Nie będzie łatwo, ale myślę, że OCHNIK sobie poradzi i w kolejnych miesiącach nadal będzie oferował swoim Klientom nowe kolekcje.
Rozmawiała Urszula Szewczyk.