Zbyt ciepłe dłonie, makijaż, perfumy. W tradycyjnej Japonii zawód sushi mastera nadal zdominowany jest przez mężczyzn. Co ciekawe, stereotypy dotyczące tego, dlaczego kobiety nie nadają się do tej pracy, przywędrowały także na Zachód. W Polsce uprzedzenia ustępują miejsca innym wartościom – takim jak aktywność, talent czy doświadczenie. W Polsce sushi masterek przybywa z każdym rokiem i świetnie odnajdują się w świecie japońskiej kuchni.
Adriana Jóźwiak ma 25 lat i pracuje w Koku Sushi w Słupsku – jednym z lokali największej sieci sushi barów w Polsce. Jak sama przyznaje, początkowo wielu klientów było zdziwionych, że potrawy przygotowuje im kobieta, a nie mężczyzna. Dla niej jednak wybór tego zawodu nie był przypadkowy.
Pracę w Koku Sushi zaczęłam w zeszłym roku przed wakacjami. Po studiach miałam wreszcie czas na szukanie zajęcia na stałe. Zawsze marzyła mi się ciekawa praca, która będzie mnie zadowalać w 100% i da mi możliwość rozwoju – mówi Adriana i dodaje: – Szkolenia rozpoczęłam na przełomie lipca i sierpnia 2020 r. w Białymstoku. To była cudowna przygoda. Poznałam wspaniałych ludzi, którzy idealnie przygotowali mnie do tego zawodu. Z wielką dokładnością uczyli mnie najpierw podstaw, następnie coraz trudniejszych rzeczy. Do dziś ich techniki, patenty i wskazówki przekazuję moim masterom.
Praktyka i talent
Obecnie Adriana kieruje trzyosobowym zespołem kucharzy. Odniosła też pierwszy duży sukces – w tym roku jej potrawa zwyciężyła w wewnętrznym konkursie dla sushi masterów, w którym brało udział 35 osób. W wakacje Green Rolls będą mogli spróbować klienci w całym kraju.
Green Rolls to połączenie chrupiących krewetek w tempurze i panko, ogórka i rzodkwi oraz tatara z krewetek i awokado. Cała rolka dodatkowo polana jest dipem marakuja, który podbija smak swoją słodko-kwaśną barwą oraz dipem wasabi, nadającym lekko pikantny charakter. W celu podkreślenia chrupkości dodałam jeszcze pokruszone kuleczki wasabi – opisuje sushi masterka.
Green RollsKiedy jury konkursowe otrzymało zgłoszenie Ady, nikt nie miał wątpliwości, do kogo powędruje pierwsze miejsce.
Ada swoim daniem rozłożyła nas na łopatki. Ta rolka jest niesamowita, pełna smaku, zachwycająca w wyglądzie. Trzeba mieć ogromną wyobraźnię oraz talent, żeby po roku pracy w zawodzie tworzyć takie kompozycje – komentuje Mariusz Olechno, współwłaściciel KOKU Sushi.Na pytanie o to, za co ceni sobie kuchnię japońską, Adriana odpowiada:– Sushi to wyjątkowa forma jedzenia, zupełnie inna niż wszystkie. Cenię ją sobie za nieskończone możliwości tworzenia nowych połączeń i smaków. Każda rolka to małe dzieło sztuki, które nigdy nie będzie identyczne do poprzedniej.
W Koku Sushi Ada nie jest wyjątkiem. W prawie każdym lokalu sieci na stanowisku sushi masterki pracuje co najmniej jedna kobieta. W niektórych kobiety stanowią ponad 50% kucharskiej załogi. Pod tym względem przoduje Łomża, gdzie zatrudnionych jest aż 6 sushi masterek, tuż za nią znajdują się Nowa Sól (5), Jastrzębie, Zawiercie i Lubań (po 4).
W sumie w całej sieci pracuje 40 sushi masterek i mamy nadzieję, że do tego grona będą dołączać kolejne. Niedawno wystartowaliśmy nawet z kampanią, w której zachęcamy młodych ludzi do podjęcia pracy w restauracjach działających pod naszym szyldem. Jako franczyza, dzięki dużej skali i systemom szkoleń, z pewnością dajemy pracownikom większą szansę na rozwój. Na przestrzeni 20 lat obserwowaliśmy świetne kariery – od podstawowych stanowisk po właścicieli własnych lokali. Z naszego doświadczenia wynika, że płeć nie ma tu żadnego znaczenia – przekonuje Urszula Olechno, współwłaścicielka sieci.
„Faktycznie – zawód sushi mastera kojarzy się bardziej z mężczyznami, ale dla mnie to tylko dodatkowa motywacja. Jestem osobą, która lepiej dogaduje się z mężczyznami niż z kobietami, dlatego wśród moich współpracowników czuję się jak ryba w wodzie. U nas nie ma żadnych podziałów. Wszyscy staramy się po prostu jak najlepiej wykonywać swoje zadania i ciągle się rozwijać” – podsumowuje Ada.