W drugim kwartale roku obrotowego 2021/2022 sprzedaż polskiego producenta odzieży przekroczyła 3,6 mld zł. To efekt m.in. ponownego otwarcia sklepów stacjonarnych i zjawiska odroczonego popytu. Z kolei sprzedaż internetowa LPP w analizowanym kwartale wyniosła blisko 800 mln zł. Dynamika wzrostu e-commerce jest wolniejsza niż w ub.r., ale utrzymuje się na dwucyfrowym poziomie.
Jak informuje sieć, okres od maja do końca lipca br. przyniósł odwilż pod względem obostrzeń pandemicznych i perspektywę powolnego stabilizowania się sytuacji branży retail w Polsce. Ponowne otwarcie sklepów stacjonarnych pozwoliło na odbicie sprzedaży i wypracowanie oczekiwanych od dłuższego czasu wzrostów. W drugim kwartale roku obrotowego 2021/2022 sprzedaż marek LPP w modelu wielokanałowym wyniosła 3,6 mld złotych przy marży brutto wynoszącej 55,4 proc. W analizowanym okresie spółka wypracowała blisko 800 mln zł w e-commerce, co stanowi 21,8 proc. przychodów grupy. W porównaniu do ubiegłego roku sprzedaż internetowa wzrosła o blisko 28 proc. W ujęciu omnichannelowym polski producent odzieży zakończył pierwsze półrocze br. z 6 mld złotych przychodu, poprawiając tym samym zeszłoroczny wynik o 81 proc.
Na horyzoncie widać problemy
W ostatnich miesiącach czerpaliśmy korzyści z efektów odroczonego popytu. Klienci zatęsknili za zakupami w salonach stacjonarnych, a nasze kolekcje dobrze wpisały się w ich oczekiwania. Cały czas notowaliśmy też wzrosty w e-commerce, które obecnie są już niższe – dwucyfrowe, ale mając na względzie gwałtowne skoki sprzedaży w tym kanale z roku ubiegłego, to ten trend jest nadal wysoki. Korzystnie na sprzedaż wpłynęły również okoliczności rynkowe i związane z tym relatywnie niskie koszty zakupu towarów, gdyż zamówienia na kolekcję Wiosna/Lato 21 składaliśmy jeszcze w roku 2020, w trakcie apogeum kryzysu. Dzięki temu mogliśmy zakończyć pierwsze półrocze z bardzo dobrym wynikiem. Jednak nasz entuzjazm nieco gaśnie w perspektywie kolejnych kwartałów. Przed nami wiele wyzwań związanych m.in. z opóźnieniami dostaw kontenerów z towarem i dużym wzrostem kosztów transportu, znacząco wyższymi cenami produkcji, wynikającymi z rosnących cen bawełny i surowców, brakiem dostępności chipów RFID, komputerów oraz materiałów do budowy sklepów. Nie pomaga też rozpędzającą się inflacja. Martwią nas również zgłaszane od niedawna przestoje w chińskich fabrykach spowodowane przerwami w dostawach prądu. Jako dobrze rozwinięta organizacja omnichannelowa, ze sprawnie działającą logistyką, wiele skutków tych zagrożeń jesteśmy w stanie niwelować. Widzimy jednak, że nad naszą firmą gromadzą się znów czarne chmury. Rok temu fabryki i logistyka działały, ale klient nie mógł kupować z powodu lockdownów. Dziś doświadczamy przerywania łańcuchów dostaw, skutkującego brakami i opóźnieniami – komentuje Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP.
Z perspektywy ostatnich lat rozwój modelu omnichannelowego w LPP okazał się sprzyjającym czynnikiem wobec niekorzystnej koniunktury rynkowej i zmian wywołanych pandemią. Zgodnie z przyjętą strategią, polski producent odzieży rozwija e-commerce i równolegle wzmacnia sprzedaż tradycyjną. Na koniec drugiego kwartału br. oferta marek LPP była dostępna w ponad 2000 salonów, a powierzchnia sieci wzrosła o 24 proc. r/r. We wrześniu do rynków stacjonarnych dołączyła Macedonia Północna, z kolei oferta online wszystkich marek LPP pojawiła się w Bułgarii. W drugim kwartale br. większość rynków europejskich przyniosła spółce korzystne poziomy sprzedaży, ale najwyższe wzrosty zanotowano w regionie CIS. W ślad za rozwojem potencjału sprzedażowego podążają inwestycje w obszarze logistyki – w lipcu spółka uruchomiła nowy, dwukrotnie większy magazyn w Rosji, który potroi wydajność obsługi e-commerce w tym kraju.
Coraz lepsza pozycja za granicą i zwrot ku ekologii
Wzmacniamy naszą pozycję na rynkach o największym potencjale sprzedażowym. Widzimy, że ta strategia ma uzasadnienie w wynikach sprzedaży – nasza pozycja na rynkach zagranicznych jest coraz silniejsza, czego odzwierciedleniem jest blisko 60 proc. udział eksportu w przychodach Grupy. Równolegle do dynamicznego wzrostu za granicą cały czas jesteśmy zadowoleni z wyników w Polsce, gdzie notujemy dwucyfrowe wzrosty sprzedaży. Tutaj z kolei widzimy potencjał do rozwoju w retail parkach w mniejszych miastach. Martwi nas jednak zaostrzająca się sytuacja wzrostu liczby zakażeń na całym świecie, co w wielu krajach może wkrótce oznaczać przywrócenie blokady sprzedaży stacjonarnej – dodaje Przemysław Lutkiewicz.
Niezależnie od tego, zgodnie z założeniami strategii zrównoważonego rozwoju, spółka na bieżąco integruje swoje plany biznesowe z działaniami ograniczającymi wpływ firmy na otoczenie. Do 2025 r. polski producent chce zmniejszyć emisję CO2 o 15 proc. W drodze do tego celu realizuje kolejne inwestycje, m.in. wdrażając „zielone rozwiązania” w swoich budynkach. Na dachu nowo powstającego Centrum Dystrybucyjnego LPP w Brześciu Kujawskim zainstalowano 4000 paneli fotowoltaicznych o łącznej mocy 1,5 MW, które będą zasilać obiekt energią ze słońca. Firma stawia również na ekologiczne źródła w innych obiektach – zgodnie z listem intencyjnym podpisanym z FIGENE Energia od 2023 r. większość budynków biurowych oraz Centrum Dystrybucyjne w Pruszczu Gdańskim będą przez kolejne 10 lat zasilane energią pochodzącą z farm wiatrowych.
Lider zrównoważonego rozwoju
Konsekwentna realizacja postanowień strategii i transparentna komunikacja z rynkiem kapitałowym w obszarze zrównoważonego rozwoju znalazły odzwierciedlenie w wynikach najnowszego Badania Świadomości Klimatycznej Spółek, przeprowadzonego przez Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych, Fundację Standardów Raportowania i Bureau Veritas Polska. To kolejny rok z rzędu, w którym LPP znalazło się w wąskim gronie liderów, zajmując 3. pozycję spośród 153 firm notowanych na warszawskiej giełdzie.