„Branża herbaty bąbelkowej jest obecnie bardzo dochodowym biznesem” – mówi Jakub Woźniczka, Crazy Bubble

Ile lokali liczy dzisiaj się Crazy Bubble oraz jakie ma plany rozwoju na ten rok?

Jakub Woźniczka, Crazy Bubble

Urszula Szewczyk: Niedawno otworzyli Państwo 100 lokal Crazy Bubble. To dobry wynik na 10-lecie istnienia firmy.

Jakub Woźniczka, Specjalista ds. franczyzy: Tak, 29 kwietnia to szczególna data dla naszej marki, ponieważ otworzyliśmy wtedy setny lokal. Dodatkowo rok 2022 to okrągła rocznica 10-lecia funkcjonowania Crazy Bubble na rynku. Dokładnie 1 grudnia na pewno nie obejdzie się bez hucznego świętowania. Każdego miesiąca odnotowujemy rekordowe liczby otwarć i jesteśmy z tego powodu niesamowicie dumni. Mamy cichą nadzieje na to, że ten wynik będzie ciągle wzrastał.

Jak wyglądały początki Crazy Bubble i czy ten azjatycki koncept od razu przyjął się na polskim ryku?

Wszystko zaczęło się od wycieczki założyciela firmy do Azji – miejsca, skąd pochodzi cały koncept Bubble Tea. Po spróbowaniu tego napoju w Chinach powstał pomysł, by sprowadzić go do Europy. Początki były bardzo ciężkie. Produkt w Europie był nieznany, trzeba było przekonać do niego ludzi. Wymagało to wiele pracy, trudów i starań.

Przeczytaj także: Omnichannelowa rewolucja w CCC

Starań zakończonych sukcesem. Ile z Państwa lokali to lokale franczyzowe?

Nie posiadamy własnych lokali. Lata temu stworzyliśmy model i strukturę funkcjonowania sieci, którą dzisiaj możemy się dzielić z innymi przedsiębiorcami. Dzięki temu gotowy pomysł jest praktykowany w 78 punktach franczyzowych oraz 30 lokalach partnerskich. Lokale franczyzowe posiadają całą ofertę Crazy Bubble, natomiast partnerskie zazwyczaj funkcjonują, np. jako lodziarnie, kawiarnie, cukiernie itp, które rozszerzają działalność dodatkowo o nasze produkty.

W jakich lokalizacjach mają Państwo swoje punkty i czy są to wyspy handlowe czy lokale?

Na chwilę obecną nasze lokale znajdują się na terenie całej Polski, na Litwie oraz Rumuni. W większości znajdują się w galeriach handlowych natomiast posiadamy również lokale, które mieszczą się na rynku, deptakach nad morzem, w zoo, w parkach rozrywki oraz na najbardziej słynnych ulicach miast w Polsce. Takie lokale mieszczą się np. na wszystkim znanych Krupówkach w Zakopanem czy przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi.

Jakie postawili sobie Państwo plany rozwoju na ten rok?

Postawiliśmy sobie za cel znalezienie nowych franczyzobiorców na terenie całej Europy. Jesteśmy silnie nastawieni na ekspansje  rynków zagranicznych. Aktualnie dość aktywnie badamy możliwości biznesowe na terenie Hiszpanii.

Branża herbaty bąbelkowej jest obecnie bardzo dochodowym biznesem, więc uważam, że jest to świetne miejsce do zainwestowania swojego wolnego kapitału.

Jakie lokalizacje pod względem nowych otwarć, najbardziej Państwa interesują?

Najlepszymi lokalizacjami na otworzenie lokalu Crazy Bubble są galerie, centra handlowe, parki rozrywki, zoo, duże kampusy uniwersyteckie, parki, baseny itp. Jesteśmy otwarci na każde miasto w którym jest przede wszystkim duża przepustowość ludzi – jest to pierwszy krok ku drodze do sukcesu. Staramy się jednak utrzymywać między punktami konkretną odległość, aby nie robić naszym klientom wewnętrznej konkurencji. Chyba, że jest to ten sam właściciel. Mamy wśród naszych kontrahentów osoby, które posiadają po kilka punktów w jednym mieście. Osoba chcąca otworzyć swój biznes może liczyć na pełne i sprawdzone wsparcie firmy – przede wszystkim staramy się pomóc w znalezieniu dogodnej lokalizacji, zapewniamy wsparcie marketingowe oraz pełne szkolenie z zakresu funkcjonowania naszej działalności oraz receptur dotyczących naszych napoi.

Exit mobile version