„Chcemy, by klienci mieli sklep Pepco jak najbliżej swojego domu” – mówi Aleksandr Cikaidze, Pepco

Sklepy powstają nie tylko w dużych miastach, ale też w mniejszych miejscowościach

Aleksandr Cikaidze, dyrektor sprzedaży regionu Północ w Pepco

Zdarzają się sytuacje, gdzie aktywnie poszukujemy nowych lokalizacji. Zasadniczo jednak inwestorzy zabiegają o naszą obecność w obiektach handlowych, ponieważ przyciągamy klientów i jesteśmy atrakcyjnym najemcą – mówi w rozmowie z Retail Journal Aleksandr Cikaidze, dyrektor sprzedaży regionu Północ w Pepco.

Radosław Święcki: Ile salonów sprzedaży liczy obecnie Pepco?

Aleksandr Cikaidze: W Polsce mamy obecnie 1090 placówek, a w całej Europie niemal 2500. Te liczby jednak ciągle zwiększają się, ponieważ nieustannie rozwijamy sieć sklepów zarówno w kraju, jak i za granicą.

Nasza sieć sklepów obejmuje dzisiaj 15 państw europejskich: jesteśmy w Bułgarii, Czechach, Chorwacji, Estonii, Litwie, Łotwie, Polsce, Rumunii, Serbii, Słowacji, Słowenii, na Węgrzech i we Włoszech. Ostatnio do grona państw dołączyła Hiszpania i Austria, a na wiosnę 2022 planowane jest otwarcie pierwszych sklepów w Niemczech.

Pandemia przyniosła wzrost obrotów o 60 proc.

Sporo tego. Proszę powiedzieć, czy to państwo aktywnie poszukują nowych lokalizacji, czy też to wynajmujący zabiegają o waszą obecność w swoich obiektach?

Wszystko zależy od okolicy, istniejących warunków. Dokładnie analizujemy rynek i słuchamy klientów, również w zakresie planowania nowych sklepów. Zdarzają się sytuacje, gdzie aktywnie poszukujemy nowych lokalizacji, współpracujemy z lokalnymi przedsiębiorcami, tam gdzie nie ma dobrze rozwiniętego rynku deweloperskiego. Zasadniczo jednak inwestorzy zabiegają o naszą obecność w obiektach handlowych, ponieważ przyciągamy klientów i jesteśmy atrakcyjnym najemcą. Każda lokalizacja sklepu jest oczywiście poprzedzona analizą wielu danych. Stawiamy na różnego rodzaju formaty handlowe: około 25 proc. sklepów otwieramy w centrach, 35 proc. – w budynkach wolnostojących, 40 proc. – w retail parkach. Otwieramy sklepy nie tylko w dużych miastach, ale też w mniejszych miejscowościach, liczących poniżej 10 tysięcy mieszkańców. Chcemy, by klienci mieli sklep Pepco jak najbliżej swojego domu.

Rozmawiamy w czasie, gdy liczba zakażeń w koronawirusem przekroczyła w Polsce 5 tysięcy, dotarła do nas czwarta fala pandemii. Jak pandemia do tej pory wpłynęła na wyniki sprzedaży Pepco?

Obserwujemy uważnie rynki, analizujemy sytuację i widzimy, że nasi klienci chętnie przychodzą do sklepów, ponieważ są blisko ich domów, wygodnie zaaranżowane, oferują szeroki asortyment produktów w dostępnych cenach, oraz pomoc profesjonalnej obsługi. W kwartale kwiecień-czerwiec, który częściowo przypadł na poprzednią falę pandemii, przychody sieci Pepco wykazały wzrost o 60 proc. w porównaniu do ubiegłego roku, a w ciągu całego, ostatniego roku otworzyliśmy ponad 300 nowych sklepów stacjonarnych w Polsce i innych krajach Europy, co świadczy o silnej pozycji naszej sieci.

Kolekcje i wystrój planuje się z dużym wyprzedzeniem

Czy to właśnie okres wiosenny jest dla państwa najlepszy pod względem sprzedaży, czy też może najlepsze wyniki osiągacie w okresie początku roku szkolnego bądź świąt Bożego Narodzenia?

Cykl sprzedaży i wprowadzania nowych kolekcji jest oczywiście sprzężony z rozmaitymi okazjami, świętami i zwyczajami naszych klientów. Zarówno nowy rok szkolny, jak i święta wyznaczają naturalny cykl sprzedaży. W asortymencie ubrań oczywiście kolejne pory roku powodują zmiany kolekcji. Czas wiosny i jesieni wiąże się ze zmianą wystroju wnętrz i klienci oczekują nowych artykułów w tym obszarze. Wszystkie te okoliczności zawsze uwzględniamy, planując z dużym wyprzedzeniem nasze działania.

Jak zamierzają państwo rozwijać swoją ofertę w najbliższym czasie?

Szeroka oferta naszych sklepów to wynik wsłuchiwania się w potrzeby naszych klientów oraz intensywnej pracy naszych specjalistów – dlatego model sprzedaży i rozwoju Pepco jest tak skuteczny, ale też ciągle zmienia się w odpowiedzi na oczekiwania rynku, klientów. Asortyment Pepco obejmuje głównie odzież dla dzieci i dorosłych, artykuły dekoracyjne, akcesoria kuchenne, łazienkowe, produkty do sprzątania i organizacji, kosmetyki, zabawki i produkty edukacyjne, artykuły papiernicze, produkty sezonowe i kolekcje na licencji (np. Disney, Marvel). Ostatnio poszerzyliśmy naszą ofertę, wprowadzając na przykład nowe marki w kategoriach, w których jakość i wytrzymałość są niezwykle ważne – jak akcesoria kuchenne Peter Cook. Uzupełniamy również ofertę odzieży dla dzieci i dorosłych o produkty wykonane z bawełny organicznej. W samym sklepie również zaszły zmiany – powiększona została strefa przemysłowa, dodaliśmy regały przeznaczone na prezentację produktów do domu. Wykorzystaliśmy też wolne przestrzenie w sklepie, np. słupy, na których zawiesiliśmy półki i panele ścienne do ekspozycji drobnych akcesoriów. Od października nowe sklepy otwieramy w nowym brandingu.

Dodatkowo, by być jeszcze bliżej naszych klientów, uruchomiliśmy właśnie możliwość zakupu produktów Pepco przez internet – można skorzystać z najpopularniejszych platform zakupowych w Polsce.

Więcej: Zakupy w Pepco, teraz także przez internet

Powiedzmy na koniec nie o tym co się działo, a o tym, co dziać się będzie. Jakie macie państwo plany rozwoju na te ostatnie miesiące 2021 roku i początek 2022 roku?

Obecnie realizujemy konkretne działania dotyczące otwarcia w 2022 roku kolejnych kilkudziesięciu, wielu relokacji i modernizacji istniejących lokali. Muszę tu podkreślić, że w ostatnim roku otworzyliśmy w Polsce 74 nowe sklepy. W skali Europy te liczby są dużo większe, gdyż łącznie otworzyliśmy w tym roku ponad 300 sklepów.

Rozmawiał Radosław Święcki

Exit mobile version