Według międzynarodowej firmy doradczej Savills, sklepy spożywcze dołączają do grona najbardziej pożądanych aktywów inwestycyjnych w sektorze nieruchomości handlowych. W ubiegłym roku udział transakcji inwestycyjnych w segmencie supermarketów, hipermarketów i dyskontów spożywczych w całkowitym wolumenie inwestycji na europejskim rynku nieruchomości handlowych osiągnął rekordowy poziom 21% w porównaniu ze średnią pięcioletnią wynoszącą 7%.
Pomimo spowolnienia tempa wzrostu sprzedaży detalicznej w Europie z 3,9% w 2019 roku do 1,7% w 2020 roku, wartość sprzedaży produktów spożywczych wzrosła o 7,5% i w najbliższych pięciu latach będzie rosła o 2,2% rocznie.
W ubiegłym roku największym rynkiem pod względem inwestycji w segmencie nieruchomości handlowych przeznaczonych dla sektora spożywczego były Niemcy, gdzie wartość transakcji wyniosła 3,1 mld euro. Na kolejnych miejscach znalazły się Wielka Brytania i Hiszpania, gdzie inwestorzy zainwestowali odpowiednio 1,7 mld euro oraz 675 mln euro. Największe wzrosty w porównaniu ze średnią pięcioletnią odnotowano w Niemczech (217%) i Hiszpanii (145%). Jak podaje Savills, konkurencja wśród inwestorów przyczyniła się do kompresji stóp kapitalizacji, które dla najbardziej atrakcyjnych supermarketów w Europie obniżyły się z 5,7% do 5,4% w pierwszym kwartale 2021 roku.
Ze względu na swój defensywny charakter i odporność operacyjną sektor spożywczy będzie przyciągał kolejnych inwestorów. Na rynku mogą co prawda pojawić się produkty inwestycyjne w formie sprzedaży i najmu zwrotnego, ale ogólna podaż może być niewystarczająca w stosunku do popytu. Przewidujemy, że stopy kapitalizacji dla najlepszych aktywów ulegną dalszej kompresji w tym roku, czemu towarzyszyć będzie jeszcze ostrzejsza licytacja wśród inwestorów – mówi George Coleman, Associate, dział doradztwa inwestycyjnego w regionie EMEA, Savills.
Według danych firmy Forrester, tempo wzrostu sektora spożywczego w kanale online w Europie Zachodniej przyspieszyło z 19,5% w 2019 roku do 56,1% w roku 2020. Udział sprzedaży żywności i napojów przez internet wzrósł średnio z 3,4% do 5,3% w skali całego regionu i według prognoz może osiągnąć poziom 12,6% w roku 2025.
W odróżnieniu od dużej części handlu detalicznego, zamówienia internetowe artykułów spożywczych są zazwyczaj realizowane przez same sklepy, co sprawia, że prawdziwa wartość sklepu jest znacznie większa, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. W czasie pandemii duże sieci spożywcze były w stanie sprostać gwałtownemu wzrostowi popytu w kanale online jedynie dzięki swoim sieciom sklepów. W trakcie pandemii również duże firmy działające wyłącznie w internecie odnotowały wzrost. Pojawiły się też nowe rodzaje e-sklepów spożywczych, które wyróżniają się rodzajem oferowanych produktów i usług oraz metodą realizacji dostaw lub sposobem składania zamówień. Firmy te nie potrzebują sklepów fizycznych, ale muszą zapewniać niemal natychmiastowe dostawy, stąd niemal niezbędne jest dla nich oparcie swojej logistyki o sieć magazynów miejskich – mówi Eri Mitsostergiou, dyrektor w dziale badań rynków europejskich w Savills.
„Również w Polsce obserwujemy rosnące zainteresowanie inwestorów nieruchomościami handlowymi dedykowanymi sektorowi spożywczemu. W ostatnim czasie byliśmy świadkami zmian właścicielskich powstałych w wyniku wycofywania się z naszego rynku sieci Tesco, ale niezależnie od tych transakcji tego rodzaju nieruchomości to zdecydowanie najbardziej pożądana obecnie klasa obiektów w segmencie handlowym, zwłaszcza wobec ograniczeń w funkcjonowaniu galerii i relatywnie atrakcyjnych stóp zwrotu. Inwestorzy instytucjonalni jak również prywatni poszukują zarówno dużych wolnostojących hipermarketów i dyskontów spożywczych, jak i mniejszych sklepów typu convenience. Wiemy o kilku toczących się transakcjach w tym segmencie, w tym o jednej portfelowej o wartości blisko 100 mln euro. Przesunięcie się sentymentu inwestorów w kierunku tego rodzaju aktywów sprawia, że wyzwaniem staje się powoli ich ograniczona dostępność” – Marek Paczuski, dyrektor w dziale doradztwa inwestycyjnego, Savills.