Które sklepy zyskują, a które tracą na aktualnym kryzysie?
Artur Halik, Head of Sales / manager działu sprzedaży w Shoper: Według danych, które dzisiaj posiadamy, na platformie Shoper spore wzrosty notują branże : Zdrowie i uroda (apteki, suplementy diety, sprzęt i akcesoria medyczne, kosmetyki), delikatesy (przede wszystkim artykuły spożywcze, chemia gospodarcza i wyroby tytoniowe) oraz książki i multimedia. Dużym zainteresowaniem przez kilka dni marca cieszyła się także branże zoologiczna (to prawdopodobnie wynika z troski o naszych pupili, podczas niepewnej sytuacji). Popularność tych branż nie jest przypadkowa, kupujemy produkty, które wydają się być potrzebne w obecnej sytuacji, a także których na chwilę zabrakło w lokalnych sklepach. Wzrosty odnotowaliśmy również w trzech branżach związanych z hobby: wędkarstwo, rękodzieło i kolekcjonerstwo.
Branże mniej chłonne w obecnym okresie (cała kategoria ubraniowa: odzież, galanteria, biżuteria i zegarki oraz akcesoria sportowe oraz turystyka i hotelarstwo) starają się przyciągnąć klientów licznymi promocjami. Trzeba wziąć pod uwagę, że część sklepów zamknęła swoje stacjonarne placówki (nawet tak duzi gracze jak Ikea), więc starają się wypełnić lukę kanłem online.
Jakiej wysokości odnotowują Państwo spadki i wzrosty?
W pierwszej połowie marca ogółem we wszystkich sklepach na platformie Shoper odnotowaliśmy o 23 proc. więcej transakcji niż średnio w lutym. Tej skali wzrosty są jeszcze zupełnie normalne, obserwujemy je, np. co roku w okresie świątecznym i branża e-commerce jest na nie przygotowana. Zainteresowanie otwarciem sklepu internetowego wzrosło prawie o połowę w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Jak firmy starają się radzić sobie z kryzysem za pomocą ecommerce?
Liczba sprzedawców testujących nasze narzędzia do sprzedaży online jest od początku marca o połowę większa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Obserwujemy dynamiczny przyrost sklepów, które posiadają placówki stacjonarne i szybko chcą uruchomić online. Szczególnie dotyczy to branży artykułów spożywczych. Sprzedawcy zauważyli możliwość przeniesienia biznesu do internetu, tym samym dywersyfikując ryzyko zamknięcia ich sklepów offline
Jak Państwa zdaniem sytuacja będzie się rozwijała w najbliższym czasie?
Trudno dzisiaj określić, jak mocno obecna sytuacja wpłynie na zakupy online. Wielu klientów chętniej kupuje w sieci. Z drugiej strony, wielu sprzedawców zaopatruje się za granicą (w dużej mierze w Chinach), gdzie obecnie wszelkie dostawy zostały wstrzymane. Biznesy, które obecnie są mniej chłonne mogą także nie przetrwać tej próby czasu. Myślę, że dopiero w momencie spowolnienia w Europie infekcji wirusowych, będziemy mogli rokować, jak mocno wpłynęło to na gospodarkę, jak i e-commerce w Polsce.
Rozmawiała Malwina Pietrewicz.