Przyjęta w listopadzie 2019 roku tzw. Dyrektywa Omnibus, określana niekiedy jako „konsumencki nowy ład”, przewiduje wprowadzenie licznych zmian w prawie konsumenckim i nowych obowiązków dla przedsiębiorców w szczególności funkcjonujących na rynku e-commerce. Państwa członkowskie były zobowiązane do wdrożenia dyrektywy do 28 listopada 2021 roku oraz do stosowania jej od 28 maja 2022 roku. Terminy te nie zostały dotrzymane przez polskiego ustawodawcę, jednak w toku prac legislacyjnych znajduje się już projekt ustawy, którego celem jest wprowadzenie odpowiednich zmian do polskiego porządku prawnego. W tej sytuacji pytanie brzmi: czy kiedy i jak polski przedsiębiorca powinien przygotować się na nadchodzącą konsumencką rewolucje? Dla Retail Journal odpowiada na nie Barbara Siuta, radca prawny, z Kancelarii Ożóg Tomczykowski.
Dla kogo jest „konsumencki nowy ład”?
Projekt ustawy implementującej Dyrektywę Omnibus zawiera postanowienia skierowane w szczególności do przedsiębiorców oferujących swoje towary na odległość oraz poza lokalem przedsiębiorstwa, ale także w sklepach stacjonarnych oraz dostawców platform e-commerce, czy dostawców wyszukiwarek internetowych.
Planowane zmiany mają prowadzić w szczególności do poszerzenia świadomości konsumenta dokonującego zakupów odnośnie nabywanych przez niego towarów i usług oraz samego procesu w jakim odbywa się sprzedaż. Szczególnie ważna jest tu transparentność oferowania produktów. Nowe przepisy wprowadzają obowiązki w zakresie, m.in. informowania konsumenta o sposobie prezentowania ofert, o sposobie ustalania cen, czy tworzenia promocji, a także nakładają konieczność weryfikacji autentyczności opinii o sprzedawanych produktach i usługach.
Całość regulacji ma na celu zapobiegnie nieuczciwym praktykom rynkowym sprzedawców oraz zwiększeniu wiedzy konsumentów o mechanizmach sprzedaży, w której biorą udział.
Najważniejsze nadchodzące zmiany
Kluczowe zmiany wynikające z Dyrektywy Omnibus będą dotyczyć między innymi promocji oraz sposobu prezentowania cen konsumentom. Zmiany mają ograniczyć praktyki sztucznego podnoszenia cen, celem późniejszego tworzenie pozornych „promocji”. Nie będzie już wystarczające wyłącznie podanie informacji o cenie po obniżce. Po implementowaniu zmian każda oferta zawierająca informacje o obniżeniu ceny będzie musiała zawierać informacje o najniższej cenie za jaką produkt był oferowany w ciągu ostatnich 30 dni przed wprowadzeniem obniżki.
Może to być spore wyzwanie – sprzedawca będzie musiał sprawdzić, a następnie uwidocznić najniższą cenę towaru obowiązującą w okresie 30 dni przed rozpoczęciem promocji. Taki wymóg może jednak wyeliminować praktyki w ramach których cena podnoszona była na krótki – na przykład jednodniowy okres – a później obniżana, aby zaprezentować ją klientowi jako wyjątkową okazję.
Kolejną istotną zmianą jest walka z tzw. „fake reviews”, czyli nierzetelnymi opiniami i komentarzami. Nowe przepisy nakładają na przedsiębiorcę, który udostępnia daną opinie, obowiązek poinformowania konsumenta o tym, czy publikowane przez platformę opinię o danym produkcie lub usłudze były poddawane weryfikacji autentyczności, czyli czy zapewnił, że publikowane wypowiedzi pochodzą od konsumentów, którzy używali dany produkt.
Oznacza to, że przedsiębiorca, który deklaruje że opinie pochodzą od osób, które korzystały z danej oferty, będzie musiał weryfikować prawdziwość tej informacji. W praktyce dopełnienie tego obowiązku może nie być łatwe i będzie oznaczało konieczność podjęcia adekwatnych środków umożliwiających taką weryfikację. Przykładowo komentarze o danym produkcie lub usłudze będą mogły zostawiać tylko osoby, zalogowane na koncie użytkownika, z którego kupiono dany produkt.
W tym miejscu w szczególności zwracamy uwagę, iż w razie współpracy przez przedsiębiorcę z agencjami PR i marketingu, warto już teraz zweryfikować posiadane umowy pod kątem zakazanych praktyk. Chodzi tu w szczególności np. o korzystanie z usługi tzw. „marketingu szeptanego”, która w świetle nowych przepisów będzie wymagała weryfikacji pod kątem zgodności z wprowadzonymi standardami.
Kolejną ważną zamianą jest wprowadzenie obowiązku informowania o sposobie prezentowania ofert przez przedsiębiorców, którzy udostępniają funkcje wyszukiwania na swoich platformach handlowych. Konsument będzie musiał być poinformowany o tym jakie kryteria zostały użyte przy układaniu listy wyników wyszukiwania dla danego produktu. Chodzi tu o wskazanie parametrów decydujących o kolejności prezentowania ofert, takich jak kryteria uwzględnione w stosowanych algorytmach decydujących o mechanizmach obniżania lub podwyższania miejsca danej oferty. Ponadto dostawcy platform internetowych będą musieli zawsze informować konsumenta, o tym czy dany sprzedawca ma status przedsiębiorcy. Niejednokrotnie bowiem konsument dokonujący zakupów w Internecie nie wie, czy sprzedającym jest przedsiębiorca, czy inny konsument, podczas gdy kwestia ta ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia przysługujących mu uprawnień.
Ponadto w określonych wypadkach konsument będzie musiał zostać poinformowany o tym, które z ofert wyświetlonych w wynikach wyszukiwania stanowią płatną reklamę lub co do których ofert prezentujący je przedsiębiorca otrzymał wynagrodzenie w celu lepszego plasowania danego produktu. Brak przekazywania takich informacji może oznaczać postawienie zarzutu nieuczciwej praktyki rynkowej.
Kolejną istotną nowością dla przedsiębiorcy będzie obowiązek informowania konsumentów, jeżeli dana cena towaru lub usługi będzie indywidualizowana w stosunku do danego przedsiębiorcy. Sprzedawcy działający w branży e-commerce będą musieli pamiętać o informowaniu o tym, że cena jest indywidualnie dostosowywana w oparciu o zautomatyzowane podejmowanie decyzji. Informacja o zastosowaniu takiego mechanizmu musi zostać przekazana najpóźniej w chwili wyrażenia przez konsumenta woli dokonania zakupu. Chodzi tu w szczególności o sytuacje, gdy zbierane wcześniej dane wykorzystywane są następnie do indywidualnego dostosowywania cen dedykowanych dla konkretnej osoby.
Kary za niedostosowanie się do nowych wymogów
Lista wprowadzanych zmian jest o wiele dłuższa, a powyższe wyliczenie obejmuje jedynie niektóre z nowych obowiązków. Nie znamy jeszcze ostatecznego brzmienia przepisów polskiej ustawy i nie wiemy, jakie będą szczegóły nowej regulacji. Pewne jest natomiast, że obecnie już warto projektować strategie dostosowania się do nowych obowiązków, w szczególności poprzez:
- projektowanie zmian w regulaminach sklepów internetowych,
- planowanie większej transparentności przekazu informacji na stronach internetowych, przykładowo poprzez wprowadzenie dodatkowych wyskakujących okienek pop-up z właściwą informacją,
- rewizje umów z kontrahentami dostarczającymi poszczególne rozwiązania, w szczególności dotyczące projektowania rozwiązań na stronach internetowych oraz planowanych strategii marketingowych,
- zaplanowanie odpowiednich procedur wewnętrznych mających zapewnić możliwość dostosowanie się do nowych standardów.
Nie wykonywanie niektórych obowiązków nakładanych przez nowe przepisy może skutkować nałożeniem na przedsiębiorcę kary pieniężnej przez wojewódzkiego inspektora Inspekcji Handlowej w wysokości nawet do 20 tysięcy złotych. Ponadto niestosowanie nowych regulacji w niektórych przypadkach może być traktowane jako naruszenie zbiorowych interesów konsumentów i skutkować będzie wymierzeniem kary pieniężnej przez prezesa UOKiK nawet do 10 procent obrotu danego przedsiębiorcy.
Upływ terminu implementacji, a obowiązki przedsiębiorcy
Upływ terminu implementacji Dyrektywy Omnibus[1] nie oznacza jeszcze, że stała się ona wprost źródłem praw i obowiązków dla polskich podmiotów gospodarczych.
Dyrektywa, inaczej niż ma to miejsce w przypadku rozporządzeń, aby stała się obowiązująca dla polskich przedsiębiorców musi być implementowana do polskiego porządku prawnego. Możliwość powołania się bezpośrednio na przepisy dyrektywy, która nie została jeszcze wdrożona może mieć miejsce jedynie w wyjątkowych sytuacjach, np. jeżeli jednostka poniesie szkodę w skutek braku implementacji dyrektywy przez państwo członkowskie. W takim wypadku jednostka ma prawo do roszczeń odszkodowawczych związanych z naruszeniem przez to państwo obowiązku pełnej i terminowej implementacji[2]
Zasadniczo do momentu wejścia w życie przepisów implementujących dyrektywę państwo członkowskie nie jest uprawnione do nakładania na polskich przedsiębiorców obowiązków wynikających z niewdrożonych regulacji. W wypadku Dyrektywy Omnibus oznacza to, że do momentu wejścia w życie przepisów wdrażających konsumencki nowy ład, organy krajowe nie mogą wymagać od polskich przedsiębiorców stosowania nowych rozwiązań i nakładać kar za niedostosowanie się do nowych obowiązków.
Można spodziewać się, że polska ustawa implementująca Dyrektywę Omnibus zostanie uchwalona jeszcze w tym roku, jednak nie jest wiadome jaki długi będzie okres od jej uchwalenia do momentu wejścia w życie. W razie jeżeli – co jest prawdopodobne – okres vacatio legis nie zostanie wydłużony może się okazać, że polskie podmioty gospodarcze, w szczególności te prowadzące działalność opartą na sprzedaży dla konsumentów będą miały za mało czasu na wprowadzenie wymaganych zmian i dostosowanie się do nowych przepisów. Jest to szczególne istotne mając na uwadze, że niedostosowanie się do obowiązków może skutkować nałożeniem na przedsiębiorcę kar pieniężnych, których wysokość będzie zależna od rodzaju i stopnia uchybienia. Dlatego w naszej ocenie nie należy czekać na uchwalenie nowej ustawy, lecz już teraz przeanalizować zbliżające się obowiązki i zacząć planować dostosowanie się do zmian.
Ostateczna treść polskich przepisów implementujących Dyrektywę Omnibus nie jest jeszcze wiadoma, ale znany jest już ogólny zarys i kierunek planowanych nowelizacji. W naszej ocenie, możliwe jest zatem rozpoczęcie przygotowania odpowiednich procedur z wyprzedzeniem, tak by nie narażać się na ryzyko opóźnia we wprowadzaniu wymaganych rozwiązań.
Autor: Barbara Siuta, radca prawny, Kancelaria Ożóg Tomczykowski
[1] (tj. Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/2161 zmieniająca dyrektywę Rady 93/13/EWG i dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 98/6/WE, 2005/29/WE oraz 2011/83/UE w odniesieniu do lepszego egzekwowania i unowocześnienia unijnych przepisów dotyczących ochrony konsumenta)
[2] (jak wskazuje Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, począwszy od wyroków w sprawie Francovich sygn. C-6/90 i C-9/90 oraz Factortame III sygn. C-46 i C-48/93).