Polska Federancja Fitness poinformowała na swojej stronie oraz na profilu na Facebooku o przygotowywaniu pozwu zbiorowego przedstawicieli tej branży przeciwko państwu. Właściciele klubów fitness domagają się odszkodowań za wprowadzenie ograniczeń uniemożliwiających funkcjonowanie tego typu obiektów.
Po kilkutygodniowych analizach prawnych, spotkaniach z licznymi kancelariami oraz dokładnej weryfikacji potencjalnych szans – ponownie uruchamiamy projekt pozwu przeciwko obowiązującym restrykcjom i kwestii odszkodowawczej – czytamy na profilu Polskiej Federacji Fitness
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Polska Federacja Fitness stara się o przygotowanie pozwu zbiorowego. Podobna sytuacja miała miejsce podczas pierwszego lockdownu – wówczas jednak ze względu na zbyt małą liczbę zgłoszeń, projekt został wstrzymany. Organizacja informuje, że tym razem sytuacja jest zupełnie inna – do zbiorowego pozwu zgłosiło się już kilkaset firm, a organizacja zachęca inne podmioty do dołączenia do tej inicjatywy. Jak podaje Polska Federacja Fitness do takiego działania zachęciła członków tej organizacji, coraz większa liczba pozytywnych wyroków zapadających w sądach na rzecz poszkodowanych przez pandemię firm.
Z oficjalnych informacji przekazywanych przez rząd, otwarcie branży może nastąpić na przełomie marca i kwietnia… ale i ten termin nie może być pewny. Nikt z Nas nie może dłużej czekać, dlatego podjęliśmy decyzję dot. pozwu – czytamy na profilu Polskiej Federacji Fitness na Facebooku.
Nasze działania zostały poprzedzone szeroką opinią prawną, która będzie podstawą do dalszych czynności. Opinia prawna jest dostępna dla członków zarejestrowanych do PFF i do pozwu.
Wiele podmiotów z branży fitness znajduje się w grupie, która albo kwalifikuje się tylko i wyłącznie do tarczy 6.0, albo nie kwalifikuje się do wsparcia wcale. Mimo niektórych wprowadzonych zmian dot. narzędzi finansowych, finalne warunki nadal są daleko od oczekiwanych, aby branża mogła faktycznie odczuć wsparcie Państwa. – czytamy w dalszej części wpisu.