Jak przedstawia się dziś temat roszczeń o odszkodowanie w centrach handlowych i jak się one mają do kontraktów o usługi utrzymania czystości w galeriach? O tym w komentarzu dla RetailJournal.pl opowiada adwokat Michał Skrzypek z kancelarii Ożóg Tomczykowski.
Rosnąca liczba roszczeń związanych z wypadkami w centrach handlowych
Od kilku lat można odnotować zwiększającą się liczbę pozwów przeciwko właścicielom centrów handlowych oraz dostawcom usług czystości w takich obiektach. Najczęściej pozywającym jest klient, który w trakcie pobytu w centrum handlowym doznał urazu. Winą za jego powstanie obarcza bądź właściciela centrum, bądź osoby którymi ten posługuje się w zakresie zapewnienia czystości w galerii handlowej.
Z licznych stanów faktycznych, z jakimi mieliśmy do tej pory do czynienia, najczęściej spotykamy się z żądaniami – łącznie – kilkudziesięciotysięcznych odszkodowań i zadośćuczynień za wypadki (poślizgnięcia) na nieczystościach w obrębie funkcjonujących w ramach centrów handlowych sklepów spożywczych oraz foodcourtów. Zdarzają się także inne roszczenia – uzależnione od pór roku – takie jak np. poślizgnięcie się na nieodśnieżonym lub oblodzonym parkingu. Mieliśmy do czynienia także z roszczeniami – zdawałoby się – absurdalnymi jak np. żądanie wypłaty odszkodowania za uderzenie głową w znak „miejsce dla rodziny z dziećmi” na parkingu przed jedną z galerii handlowych.
Amerykanizacja rynku usług prawnych oraz wykwit kancelarii tzw. odszkodowawczych, wpływają na wzmożenie się tego trendu powodując napływ coraz to nowych roszczeń. Można domniemywać, że stawianie żądań odszkodowawczych będzie w przyszłości jeszcze silniejszą tendencją.
Odpowiedzialność za wypadki można regulować umową
Czy prowadzący centra handlowe oraz sklepy w ich obrębie mogą zabezpieczyć się przed takimi zdarzeniami? Oczywiście, że tak! Nie mówimy tu rzecz jasna o wykupie odpowiedniej polisy od odpowiedzialności cywilnej.
O potencjalnej odpowiedzialności za urazy, jakie mogą zdarzyć się w centrum handlowym należy pomyśleć już w chwili zawierania umowy z firmą sprzątającą. Generalną bowiem zasadą prawa jest to, że za bezpieczeństwo klientów i odwiedzających odpowiada podmiot prowadzący centrum handlowe. Aby odpowiedzialność scedować lub przenieść na firmę sprzątającą konieczne jest odpowiednie zredagowanie umowy o usługi utrzymania czynności.
Na rynku funkcjonują zaś trzy typy umów. W jednym z nich interesy centrum handlowego nie są dostatecznie chronione, albowiem przewiduje się tam, że firma sprzątająca odpowiada za wypadki tylko w przypadku winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa. Drugi typ umowy przewiduje, że za urazy firma sprzątająca ponosi odpowiedzialność także w przypadku zwykłej niestaranności przy wykonywaniu świadczonych przez nią usług. W trzeciej – najkorzystniejszej dla prowadzących galerie handlowych – grupie umów przewiduje się, że firma sprzątająca ponosi odpowiedzialność za każdy wypadek, chyba że doszło do niego wskutek winy osób trzecich lub prowadzącego centrum handlowe.
Prezentowane po krótce powyżej uregulowania umowne nie odsuną od centrów handlowych potoku roszczeń odszkodowawczych. Pozwalają jednak na późniejsze przerzucenie kosztów na podmiot odpowiedzialny za utrzymanie czystości.
Jeśli dojdzie do sprawy sądowej
W praktyce sądowej istotne znaczenie mają także szczegółowe rozwiązania dotyczące systemu, w jakim usługi czystości mają być świadczone. Chodzi tutaj np. o takie detale jako to czy firma sprzątająca sama ma obowiązek poszukiwania powstających w trakcie działania centrum nieczystości, czy też zobowiązana jest tylko do reakcji na wezwania pracowników galerii lub ochrony. Sąd w sprawach tego rodzaju wnikliwie bada zakres obowiązków serwisu, dociekając kto jest odpowiedzialny za konkretny wypadek.
Bardzo istotną – a nieraz niestety zaniedbywaną – czynnością przygotowawczą w takich sprawach sądowych jest archiwizacja dokumentacji związanej z działaniem serwisu sprzątającego. Chodzi tutaj przede wszystkim np. o wyniki dziennej inspekcji czystości oraz ewidencję rejestracji zgłoszeń kierowanych do osób sprzątających. Te na pierwszy rzut oka mało istotne dokumenty mogą całkowicie zmienić przebieg postępowania sądowego i doprowadzić do oddalenia powództwa. Nie raz bowiem udało się nam dowieść braku odpowiedzialności centrum handlowego, np. poprzez udokumentowanie braku należytej reakcji na zgłoszenie potrzeby interwencji serwisu sprzątającego lub wskutek wykazania – za pomocą dziennych ocen serwisu sprzątającego – że tego dnia usługi utrzymania czystości nie zostały należycie wykonane.
W obliczu zgłoszenia roszczenia – lub otrzymania pozwu – bezwzględnie należy pamiętać także o dochowaniu przewidzianych umową ubezpieczenia czynności takich jak np. poinformowanie ubezpieczyciela o wystosowanym roszczeniu lub zwrócenie się do sądu o zawiadomienie zakładu ubezpieczeń o toczącym się postępowaniu. W skrajnych przypadkach niedotrzymanie tych wymogów może pozbawić ochrony ubezpieczeniowej.
Aktywność w procesie sądowym
Warto także pamiętać, że w procesie sądowym właściciel centrum handlowego powinien być aktywny. Najczęściej oprócz ofiary wypadku w procesie występuje także firma sprzątającą oraz ubezpieczyciel zarówno centrum, jak i serwisu utrzymania czystości. W sprawie sądowej przeciwko prowadzącemu centrum handlowe działa zarówno poszkodowany klient, jak i serwis sprzątający. Taka sytuacja wymaga odpowiedniej reakcji i dwustronnego prowadzenia postępowania dowodowego wykazującego brak winy operatora centrum i zarazem wskazującego na okoliczności przenoszące odpowiedzialność za wypadek na serwis sprzątający. W żadnym razie – nawet przy relatywnie niewielkiej wartości przedmiotu sporu – procesy związane z wypadkami w centrach handlowych nie mogą być bagatelizowane. Należy się do nich odpowiednio przygotować i to zarówno poprzez odpowiednią redakcję umów z usługodawcami, jak i staranną archiwizację dokumentacji obrazującej codzienne funkcjonowanie centrum handlowego.
Autorem komentarza jest adwokat Michał Skrzypek z Kancelarii Ożóg Tomczykowski.